Całe szczęście Lorena otworzyła mi cała i zdrowa.
Dziewczyna zaprosiła mnie do środka.
- A teraz opowiadaj. - powiedziała, gdy tylko się wygodnie rozsiadłyśmy.
- Ale o czym? - próbowałam udać głupią, ale momentalnie zaczęłam się szczerzyć.
- Angie, ty już dobrze wiesz o czym. - uśmiechnęła się przyjaciółka - Cris już mi nadał, że byłaś u Marc'a. I nie uznaje gadki, że przyjaciele mogą u siebie nocować.
Na i musiałam się wygadać Lorenie, jak najkrócej opowiedziałam, jej o większości rzeczy, które się wczoraj wydarzyły.
- Nie masz pojęcia jak się cieszę. - ciężarna przytuliła mnie - Wreszcie, wreszcie. Obyście tylko byli szczęśliwi.
Posiedziałam jeszcze chwile u Loreny. Poplotkowałyśmy trochę i udałam się do domu.
Jako, że mieszkam 20 minut drogi pieszo od Loreny i Cris'a postanowiłam się przejść.
W mieszkaniu byłam szybciej niż zwykle. Podlałam najpierw moje kwiatki.
Po przekąszeniu czegoś dobrego postanowiłam poleniuchować trochę przed tv.
Nie dane mi jednak było cieszyć się spokojem.
- Już idę! - krzyknęłam, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.
Podniosłam się z kanapy i ruszyłam w kierunku wejścia do mojego mieszkania.
- No cześć kochanie. - na klatce stał Marc.
- Hej, hej. Wchodź.
- Ale entuzjazm. - powiedział chłopak - Tak tylko mówię, ale cała drużyna już o nas wie. - Bartra przytulił mnie.
- Cristian?
- Tak. - zaśmiał się chłopak - Plotkarz jakich mało.
- Ale i tak twój najlepszy przyjaciel. - cmoknęłam go w policzek.
Już godzinę siedziałam wtulona w Marc'a. Chłopak nie zamierzał pozwolić mi się ruszyć gdziekolwiek.
- Jesteś może głodny? -spytałam.
- Nie.
- Pójdę może po coś do picia.
- Nie.
- Nie puścisz mnie teraz, prawda?
- Dokładnie. - zaśmiał się chłopak - Dzisiaj chce Cię mieć tylko dla siebie. - Marc odwrócił mnie przodem do siebie i zaczął całować.
- Kocham Cię, wiesz? - szepnął Marc.
- Domyślam się. - uśmiechnęłam się - Ja ciebie też. - pocałowałam go - I to bardzo.
_______________________________________________________________________
Krótki... Wiem... I przykro mi z tego powodu.
Bardzo chciałam szybko dodać coś fajnego.
A wyszło to.