wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 2 - Sen

Po powrocie do domu od razu zostaliśmy zawołani do kuchni. Gdzie czekał już na nas obiad.

  • -I jak było? - zostałam zapytana przez ciocię.
  • A nawet dobrze. - uśmiechnęłam się.
  • Oj, coś nie jesteś zbyt rozmowna.
  • Głowa mnie trochę boli.
  • A ty nie jesz? - Tito zadał pytanie swojej żonie.
  • Nie.. zdążyłam się najeść już wcześniej.




,'Cristian',


Po treningu zaprosiłem Marca i Alexisa do siebie. Siedzieliśmy w salonie, gdy Sanchez zaczął temat tej dziewczyny, która przyjechała z trenerem na nasz trening.
  • Kurde, niezła była. - powiedział - I nie chodzi mi tylko o to jak wyglądała – wytłumaczył szybko.
  • No. Musiała kiedyś trenować. Słyszałeś, jak mówiła, że do tego nie wróci. - dopowiedziałem.
  • A temu co? - spytał wskazując na Bartrę. - Halo! Ziemia do Ciebie. Marc! - zaczął machać mu dłonią przed oczami.
  • Czego idioto? - zareagował śmiejąc się.
  • Powiedz mi. Mój ty przyjacielu co ci się stało, że taki nieprzytomny jesteś. - przysunął się bliżej niego.
  • Po pierwsze: Nie pij już i odsuń się ode mnie. - odepchnął lekko Alexisa. - Po drugie: Lena ( imię wymyślone przeze mnie, żeby nie było xD ) 
  • Uuu... Znowu wylądowała po imprezie w łóżku z jakimś barmanem? - spytałem.- Mówiłem Ci, że masz z nią skończyć.
  • Dobra, dobra. Wiem. Ale obiecywała, że to się nie powtórzy.


,'Angie',


Po zjedzeniu posiłku poszłam od razu do pokoju. Postanowiłem wreszcie zadzwonić do Zairy. Po kilku sygnałach usłyszałam głos przyjaciółki.
  • Słucham?
  • No cześć Zairek.
  • Angie!!
  • Skąd wiedziałaś, że to ja?
  • Tylko ty mówisz na mnie Zairek. No i Nick Ale on nie ma dziewczęcego głosu.
  • No nie powiedziałabym.
  • Długo się nie odzywałaś.
  • Wiem, przepraszam. Jakoś tak wyszło.
  • Dobra, dobra. Powiedz, poznałaś już jakiegoś przystojniaka?
  • Nie.
  • Nie kłam. A spotkałaś się już z piłkarzami?
  • Tak.
  • I jak? Gadaj mi tu wszystko.
  • No dzisiaj byłam na treningu i mój wuja kazał mi z nimi grać.
  • Żartujesz?
  • Nie. Zgodziłam się. Nawet nie było źle, ale wuja chyba chce,żebym do tego wróciła.
  • A ty chcesz?
  • Niby sprawia mi to przyjemność, ale nie wiem. Myślę, że będę robiła coś związanego z piłką, ale raczej grać nie będę.
  • Twój wybór. O właśnie!! Bo zapomnę! Zgadnij z kim jest Damien!
  • Nie wiem.
  • Z Lorą.!
  • Co?! Odbiło mu?
  • Nie wiem. Chyba. Strasznie się zmienił odkąd wyjechałaś. Olał naszą paczkę i łazi za tą blondyną w kółko i w kółko.
  • Dobra, a co u ciebie? Jak sprawy z Lewis'em?
  • Po staremu. Wczoraj byliśmy w kinie. Wiesz, początkowo myślałam, że pójdziemy całą paczką, ale okazało się, że byliśmy sami.
  • Uuuu...Czyli coś się szykuje.
  • Nie sądzę.
  • Zobaczysz jeszcze, że mam rację.
    Rozmawiałyśmy jeszcze jakiś czas, dopóki Zara nie powiedziała, że musi kończyć, bo ma gościa.




  • Angie.. Angie.. Idziesz dzisiaj znów ze mną? - spytał wuja budząc mnie ze snu.
  • Nie. - odpowiedziałam krótko i próbowałam znów zasnąć. Niestety już mi się to nie udało.
A miałam taki piękny sen.
Szłam boso po plaży, tuż przy brzegu. Woda w raz z krótkimi przypływami delikatnie obmywała moje stopy. Miałam na sobie cienką sukienkę w kwiaty. Co jakiś czas ukazywały mi się strzałki kierujące mnie w określony kierunek. W końcu doszłam do miejsca, gdzie leżał rozłożony koc, wokół świeczki ułożone w kształt serca. Zachód słońca który właśnie się zaczynał tworzył niesamowitą atmosferę. Poczułam jak ktoś mnie obejmuje.
Już miałam się obrócić i sprawdzić kto zaczął obsypywać mnie pocałunkami, gdy zostałam obudzona przez Tito. Dziękuje wuju. Teraz nic nie wiem.

_____________________________________________________________________________
Halo? Jest tu kto? 
Mam nadzieje, że tak  ;)
I że wam się spodoba ;] 





2 komentarze:

  1. Świetny rozdział! :D
    Czekam na kolejny!! <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh te męskie rozmowy. Rozdział genialny;))
    Pozdrawiam Dagrasia:**

    OdpowiedzUsuń